Złoto w turkusie

Już jakiś czas czekały na skończenie, ale ze względu na kilka niespodziewanych projektów musiały odczekać swoje :). Jak zwykle miało wyjść coś trochę innego. 



Na pewno nie miało być frędzli, bo ostatnio za co się nie zabiorę jakoś tak mi pasują do ogółu. Tym razem zdecydowałam się na nie, bo dól wydawał mi się trochę zbyt szeroki w zestawieniu z górą, a frędzle nadały mu lekkości  i optycznie wysmukliły całość. 




Łącznie z biglami mają ok 11 cm długości. Frędzle fajnie kołyszą się przy poruszaniu, a dodane w nich kryształki w kolorze starego złota, migocąc przykuwają wzrok. Jak dla mnie to taki trochę bollywoodzki klimat, za to mojej siostrze skojarzyły się (chyba głównie przez kolorystykę) z Egiptem. W jakim stylu by nie były, chyba całkiem niechcący pasują mi do spódnicy ;P. 



Komentarze

  1. Bardzo przyjemne dla oka i ucha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, dla ucha jak najbardziej. Bardzo lekkie są mimo rozmiaru. Jedna z wielu zalet sutaszu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty